W ostatnim rozdziale...
Shawn- nowy kolega Vitani- wymknął się na Lwią Ziemię ze swoją nową przyjaciółką. Poznał tam paczkę Kopy, czyli Nazi, Bizari oraz Viazi. Bliźniaczkom spodobał się nowy znajomy. Jednak mu podobała się bardziej Vit. Za to jej syn Binti nie przypadł do gustu, podrywy Shawna sprawiają, że Kopa staje się zazdrosny, czy to oznacza, że Kopa bardzo polubił naszą bohaterkę... ?
Rozdział 8
Rozmowa Sarabi z Zirą.
Nastała noc, wszyscy ze stada Ziry położyli się w grocie, tylko Zira nie mogła zmrużyć oka. siedziała na wielkim kamieniu, łza spływała jej po policzku, ale zauważyła, że ktoś zbliża się na Złą Ziemię, od razu zeskoczyła i była gotowa do ataku, ale ku jej zdziwieniu ujrzała swoją dawną przyjaciółkę- Sarabi! Zdziwiła się niezapowiedzianą wizytą byłej koleżanki.
- Czego?!- Powiedziała złośliwym głosem stając na pniu, który prowadził granicę obu Ziem.
- Chcę porozmawiać.- Lwica z paskiem na grzbiecie zrobiła obojętną minę i wpuściła matkę swojego wroga. Lwice usiadły na ziemi.
- Dziwi mnie ta twoja niespodziewana wizyta, w środku nocy do tego... No ale nawijaj, o co chodzi?
- Dziwi mnie ta twoja niespodziewana wizyta, w środku nocy do tego... No ale nawijaj, o co chodzi?
- Zira, pamiętasz kiedy Taka wyłowił Cię z wody? Byliśmy wszyscy od Ciebie starsi i traktowaliśmy Cię jak dziecko...
- No oprócz Ciebie, ty zawsze mnie rozumiałaś.- Powiedziała spokojnie matka Nuki.
- Dlatego zaprzyjaźniłyśmy się, ty wzięłaś ślub ze Skazą, a ja z Mufasą, wam urodziła się córka, a nam syn.
- Eh... Nie chcę rozmawiać o naszej córce... Odkąd Azra (jej córka) się zgubiła minęło sporo czasu.- Skierowała głowę na dół, Azra była córką Skazy i Ziry, ale jak była mniej więcej w wieku Kopy gdzieś uciekła i nie wróciła, dziwne jest to, że dzień przed jej ucieczką pokłóciła się z ojcem, do tej pory nie wróciła... (Przypominam, że to moja wersja)
- Wszystko byłoby tak dobrze, gdyby Azra się nie zgubiła i jak wszyscy myśleliśmy Simba umarł, ale wrócił, lecz Mufasa nigdy nie wróci.
- Ale jak ty możesz tolerować Simbe, ten twój syn jest mordercą! Z zimną krwią zabił Skazę...
- Nie była bym taka pewna...- Powiedziała Sarabi.
- Eh... Nie chcę rozmawiać o naszej córce... Odkąd Azra (jej córka) się zgubiła minęło sporo czasu.- Skierowała głowę na dół, Azra była córką Skazy i Ziry, ale jak była mniej więcej w wieku Kopy gdzieś uciekła i nie wróciła, dziwne jest to, że dzień przed jej ucieczką pokłóciła się z ojcem, do tej pory nie wróciła... (Przypominam, że to moja wersja)
- Wszystko byłoby tak dobrze, gdyby Azra się nie zgubiła i jak wszyscy myśleliśmy Simba umarł, ale wrócił, lecz Mufasa nigdy nie wróci.
- Ale jak ty możesz tolerować Simbe, ten twój syn jest mordercą! Z zimną krwią zabił Skazę...
- Nie była bym taka pewna...- Powiedziała Sarabi.
- Dlaczego?- Zapytała Zira.
- No wiesz, Skaza był też kiepskim królem, znaczy, on nie był kiepski, tylko źle, że hieny sprowadził, one wszystko zeżarły... A my biedni byliśmy głodni... Do tego zabił Mufasę...
- Co?!- Oburzyła się Zira.- Jak możesz tak mówić! Mufasa zginął przypadkowo!
- Znaczy kiedy Ciebie nie było na Skale, my z lwicami słyszałyśmy, jak Skaza powiedział, że to Simba zabił mojego męża, potem Simba przydusił Skazę i kazał mu powiedzieć prawdę i on powiedział, że to on zabił swego brata.
- Na pewno był to Simba namówił Skazę, by tak powiedział!- Po słowach Ziry, Sarabi spojrzała w niebo, zaczęło się rozjaśniać, a matka Simby już nie wiedziała, jaka jest prawda, a jeśli jej syn na prawdę zabił Mufasę? -"Nie, on tego nie zrobił, znam swojego syna!"- Pomyślała Sabby.
- Choć mieszkasz na Złej Ziemi i chciałaś zabić mojego wnuczka... Nie odwrócę się od Ciebie, ponieważ tyle razem spędziłyśmy, ja, ty i Sarafina byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami na całej Lwiej Skale, proszę, zapomnij o przeszłości i postaraj się zmienić, powiedz Vitani prawdę o Toju i Tamie...- Żona Skazy zmarszczyła brwi i wyglądała na wkurzoną, zaraz potem wybuchła nieopanowaną złością.
- Słuchaj, po pierwsze Vitani to moja córka i Skazy i chcę zapomnieć o Toju i Tamie, więc nie wygadaj się nikomu! Po drugie, ty nie wiesz co ja czułam, kiedy umarł Mufasa! Wtedy królem został oczywiście Skaza, ale podrywał Ciebie! Ciągle Cię pocieszał i miałam wrażenie, że mnie zdradza z tobą, ty byłaś dla niego chyba najważniejsza wtedy! Kochał Cię bardziej niż mnie i to przez Ciebie! I jeszcze ty mnie bez sensu wkurzasz!
- Przepraszam, Ziro...- Powiedziała z powagą.- Ale ja nigdy nie miałam nic z Nim wspólnego, to był jedynie mój przyjaciel i tylko mnie pocieszał i...
- Dosyć! Sarabi, mam dla Ciebie ciekawą propozycję!- Uśmiechnęła się szyderczo.- Moja kochana przyjaciółko, wybaczę Ci wszystko, lecz pod jednym warunkiem! Dołącz do mojego stada i pomóż nam zabić całą rodzinę Simby!
- Zapomnij!- Zmarszczyła brwi i odwróciła się od Ziry, kierowała się na Lwią Ziemię, powoli się rozjaśniało, kiedy miała przejść przez kładkę, zauważyła cztery lwice, które prawdopodobnie niedawno wstały i zauważyły Sarabi.
Lwica przestraszyła się, lecz nie zamierzała zostać w stadzie Ziry i postanowiła walczyć z lwicami. Spojrzała się jeszcze na Zire, która uśmiechnęła się złowieszczo i szła w ich stronę.
- Dzięki, koleżanki, że zagrodziłyście jej drogę, teraz na nią!- Wydała rozkaz. Cztery lwice z pazurami rzuciły się na matkę Simby, ta wiedziała, że nie miała szans i zaczęła uciekać w głąb Złej Ziemi. Kiedy myślała, że jej się upiecze, to przed nią stanęła Zira. Pięć lwic otoczyło Sarabi. Ta wyciągnęła pazury i przeskoczyła przez kółko otaczających ją lwic, wszyscy się zdziwili. Zira kazała zostać lwicom i sama goniła dawną przyjaciółkę, ona dobiegła do jakiejś groty i zamiast uciekać zaczęła walczyć z silniejszą od siebie lwicom, Sarabi nie miała szans...
Zira myślała, że pokonała Sabby, lecz ona szybko wstała i teraz to ona okazała się być silniejsza od Ziry.
Następnie zaczęła biec na Lwią Ziemię i Sarabi się udało, wbiegła na kładkę i szybko przeszła.
---
Kiedy byłe przyjaciółki skończyły walkę, to obudziła się córka Tamy i Toja. Swoimi fiołkowymi oczami spojrzała na przybranego, młodszego brata, który twardo spał. Wyszła z jaskini i zauważyła byłą królową, która wyglądała na zbulwersowaną.
- Mamo, co się stało? Wyglądasz na wściekłą...
- Co?! Czy ty normalna w ogóle jesteś? Masz zakaz wchodzenia na Lwią Ziemię, zrozumiano?!- Powiedziała wściekła lwica.
- Nie masz prawa mi tego zabronić! Ja chodzę tam, by nauczyć się polować!
- Ja dobrze wiem, dlaczego tam chodzisz! By spotykać się z tym Kopą! Ale zdradzisz swojego przyjaciela! Przyprowadź go tutaj!
- Za nic tego nie zrobię!
- Przejrzyj na oczy! Jego ojciec zabił twojego ojca! Powinien być twoim wrogiem numer jeden!
- Ale Kopa nie jest taki jak Simba! A tak właściwie... Ktoś mi mówił, że Skazę zabiły hieny!- Po słowach Vitani, jej przybrana matka zezłościła się jeszcze bardziej.
- Słuchaj, to są plotki! Masz przyprowadzić tu Kopę!
- Nie!
- Hmmm... Dobra, ja jestem cierpliwa, więc wiem, że kiedyś Cię on wkurzy, a teraz idź się bawić!- Lwiczkę zdziwiło zachowanie lwicy, ale mimo to popędziła na Lwią Ziemię.
________
Nie, w końcu nie zawieszam blogów :D Ale proszę, piszcie komentarze. Proszę... :) Krótka notka chyba, za to sporo obrazków. Następna notka niedługo. Papa!
Super notka ! Mam nadzieję, że Vitani nie przyprowadzi Kopy i lewek ujdzie z życiem ;) Widzę, że Zira jest ślepo zapatrzona w swoją wersję wydarzeń... Szkoda. :/
OdpowiedzUsuńFajna nota. ;]
OdpowiedzUsuńCudowna notka:) Szkoda, że tak źle się potoczyło między Zirą a Sarabi. I mam nadzieję, że Vitani nie przyprowadzi Kopy na Złą Ziemię.
OdpowiedzUsuńFajna notka :) zapraszam do mnie na http://lwiaziemia-panowanie-pokole.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. Bardzo lubię twoje notki i z niecierpliwością czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńVitani przyprowadź mi Kopę!!
OdpowiedzUsuń