Obrazki.

Jeśli widzisz swoje obrazki, które są twoje i nie życzysz sobie, by były na moim blogu, poinformuj mnie w komentarzu, a obrazek zostanie usunięty.

If you see your images that are yours and you do not want to be on my blog, let me know in the comments, and the image will be removed. -Sorry for my english

środa, 29 sierpnia 2012

Miłość lwiątek.


W ostatnim rozdziale...
Zira po rozmowie z Sarabi bardzo się zdenerwowała i kazała Vitani przyprowadzić Kopę na Złą Ziemię. Lwiczka przeciwstawiła się matce i pobiegła na Lwią Ziemię.



                                           Rozdział 9
Miłość lwiątek.

Na Lwiej Ziemi lwiczka spostrzegła swojego przyjaciela, Kopę, który był bardzo zadowolony. Kiedy spostrzegł naszą bohaterkę od razu do niej przybiegł z uśmiechniętym wyrazem twarzy.


- Tani! Moja mama rodzi! Zaraz będę starszym bratem!
- Gratuluję.- Powiedziała bez entuzjazmu.
- Pójdziesz później ze mną zobaczyć mojego młodszego brata?
- Brata, a czemu akurat brata?
- Bo wolę mieć brata, kumasz? Będę mógł wreszcie z kimś pogadać o męskich sprawach! W naszej paczce będzie następny lew, a nie same lwice!
- Ja tam chciałabym mieć starszą siostrę, a mam dwóch głupich braci, eh...- Nagle z krzaków przyszła Nazi.
- Witaj Kopa...- Powiedziała szczęśliwa.- O, hej Vitani.- Tym razem się skrzywiła na widok naszej bohaterki.
- Witaj Nazi!- Powiedziała zła Tani.
- Przepraszam Cię, muszę na słówko z Kopą!- Nazi zwróciła się do Vitani i pociągnęła Kopę za łapę, by mu coś powiedzieć.
- Kopa!- Szepnęła lwiczka bez grzywki.- Weź ucieknijmy gdzieś od tej Tani, ona mnie trochę wkurza, myśli, że jest najlepsza, najładniejsza...
- Ona taka nie jest!- Oburzył się lewek.- A jeśli jej nie lubisz, to spadaj na drzewo zbierać buraki (xD)!
- To nara!- Powiedziała obrażona i oddaliła się, książę podbiegł do córki Tamy.
- Ta Nazi ostatnio jest dziwna i zazdrosna...- Lwiątka popatrzyły w górę, a tam majordomus Zazu, z uśmiechem podleciał i ukłonił się księciu.
- Gratuluję, paniczu! Masz siostrę!
- Vitani, biegniemy na Lwią Skałę!- Nowina ucieszyła nawet Kopę, który chciał mieć brata, z uśmiechem na ustach biegł w stronę swojego domu, tuż za nim biegła także ucieszona Vit. Ku zdziwieniu dwójki na Lwiej Skale czekała Nazi, zmęczona Nala, szczęśliwy Simba i mała siostra przyszłego króla. Kopa śmiało podszedł do nowo narodzonej. Spała, co zdziwiło księcia. Nie zabrakło Rafikiego, Timona, Pumby i Zazu.
- Trzeba ją jakoś nazwać!- Powiedział władca Lwiej Ziemi. Nala otworzyła oczy i popatrzyła na swoją córeczkę. Vitani nieśmiało podeszła i zaproponowała:
- Może Shani?
- Dzięki za propozycje, Vitani, ale mi się podoba Fluffy.- Rzekł ojciec Kopy.
- Może lepiej Kira?- Zapytał się Kopa.
- Albo Kiara...- Powiedziała królowa, która się obudziła. Wszyscy zgodzili się z tym imieniem, Kiara była piękną, małą lwiczką. Miała brązowe oczka, oraz złotą sierść. Nazi była trochę zazdrosna, Tani pokazała jej język, a ta się zaśmiała. Później Nazi zwróciła się do Simby.
- Królu? A może powiemy już Kopie o naszej niespodziance?
- A no tak, Kopa? Lubisz Nazi?
- No raczej...
- A zgodziłbyś się, by się z nią zaręczyć?
- Co?!- Książę nie wiedział co miał powiedzieć, spojrzał się i na Vitani i na Nazi, zrobił się blady, a chwilę potem zemdlał. Obudził się w swojej jaskini, rozejrzał się po niej.
- Gdzie ja jestem? Co się stało?
- Zemdlałeś, Kopa.- Powiedział Rafiki.- Te wszystkie wydarzenia musiały Cię zmęczyć, odpocznij trochę.- I wyszedł. Lecz książę nie posłuchał Rafikiego i odruchowo wstał, po czym zwrócił się do swojego ojca.
- Tato! Jestem jeszcze za młody, by wybierać sobie żonę!
- Kopa, ja i twój tata byliśmy zaręczeni w twoim wieku!- Powiedziała spokojnie Nala z Kiarą w łapach.
- Mam to gdzieś! Z kim mam się ożenić, to mój problem!- Wyszedł z groty, zbiegł po skałkach i zaczął szukać Vitani.
- Tani, Tani...- Syn Simby usłyszał, że coś jest za nim w krzakach, odwrócił się, a tam Vitani wyskoczyła krzycząc " Tu jestem!" i rzucając się na Kopę dla zabawy. Poturlali się z górki i to tym razem wygrał Kopa. Lewek ucieszył się, starsza lwiczka też nie była zła, uśmiechnęła się do Kopy, on odwzajemnił uśmiech i... Pocałowali się! Kopa zszedł z Vitani, lwiątka zarumieniły się...

- Vitani... Kocham Cię!
- Ja Ciebie też!- I przytulili się.
- Tani, idź na Złą Ziemię, twoja matka będzie zła, że tu jesteś, do jutra!- Vitani posłuchała Kopy i szczęśliwa  pobiegła na Złą Ziemię, po drodze poczuła coś dziwnego... Tak! To miłość! Cała w skowronkach dotarła do granicy, przeszła przez kłodę i zauważyła Nukę.
- Gdzie byłaś, Vitani? Matka się wkurza!- Powiedział poważnie.
- Mam to gdzieś, bracie!- I poszła dalej,
Przy małej skałce była Zira, podbiegła do córki.
- A gdzie to się było?
- No ja... ten...- Szukała wymówki.- Byłam na Lwiej Ziemi dowiedzieć się co tam się dzieję, okazało się, że Simba ma córkę?
- I dlatego cały dzień tam byłaś? Zaraz, zaraz... Córkę? Dziękuję za informację, Vitani! A teraz idź się bawić, a gdy zajdzie słońce idź spać.
_______
Jak romantycznie :3 xD ostatnio spać nie mogę, więc napisałam tą notkę :3
Kolejna notka za 7 komków :) Komentarze mnie motywują i kiedy jest ich dużo szybciej piszę następny rozdział :D

10 komentarzy:

  1. Super ! Bardzo fajny rozdział :D Nie jeden człowiek chciałbym tak spędzić z kimś dzień. Miłość jest piękna :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Ja również uwielbiam takie wątki miłosne:D Wspaniałe Aniu! Tak trzymaj i nie przestawaj pisać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna nota. ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. super notka pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna notka! Nie mogę się doczekać następnej :3.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahh, miłość... Super rozdział :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne, wszyscy czekamy na następne rozdziały. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Małe info : Wkleiłam twój banner na mój nowy blog.
      Link : http://zycie-kovu.blogspot.com/

      Usuń
  8. Super po prostu super!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń